Moja wielka miłość do wiatraków rozpoczęła się w czasach dzieciństwa – jeździliśmy do Łuszczanowa i często spacerowaliśmy do starego, rozwalonego wiatraka, stojącego wśród pól za wsią…
Tak wyglądał wtedy:
|
wakacje, 1991 rok |
|
wakacje, 1996 rok |
„Jedynym zabytkiem wioski jest, wznoszący się na wzniesieniu morenowym, wiatrak – koźlak. Stoi w tym miejscu od roku 1898, kiedy został przywieziony w częściach z okolic Ostrowa Wielkopolskiego. W tej chwili jest mocno zrujnowany i wymaga natychmiastowej renowacji. […] ” [źródło]
Obecnie wiatrak został odrestaurowany i postawiony na pagórku za szkołą. Obok zbudowano wiatę z piecem chlebowym. Całość tworzy tzw. Dom Chleba i będą w nim organizowane różnorakie imprezy. Otwarcie nastąpiło w roku 2011.
|
lipiec 2011 |
|
sierpień 2012 |
|
maj 2013 |
|
lipiec 2013 |
|
październik 2013 |
|
maj 2014 |
Nie wiem czemu, ale zatapiam się głęboko w siebie „w obecności” wiatraków. W drodze na Jasną Górę mijamy parę- mniej lub więcej zrujnowanych. Tych drugich jest mi po prostu żal, szczególnie gdy obok stoją usiane te nowoczesne Zdjęcia fantastyczne z historią w tle 🙂
Pozdrawiam cieplutko
PolubieniePolubienie
ja dobrze, że ktoś zadbał o renowację tego pięknego wiatraka, a zdjęcia magiczna, jak zawsze..
PolubieniePolubienie
Wiatraki są piękne. Szkoda, że nikt nie dba o te stare 😦
PolubieniePolubienie
Wiatraki mają to coś w sobie.
PolubieniePolubienie
Niestety, częściej spotykam te zrujnowane… straszny widok!
Nie mogę komentować na Twoim blogu, bo musiałabym się logować na G+, z którego się skutecznie parę lat temu „wypisałam” (nie lubię G+). Czy mogłabyś zmienić w opcjach możliwość logowania dla wszystkich z blogspota, a nie tylko dla użytkowników G+?
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂
A na dodatek, teraz po przeniesieniu, widać go z okna ciocinej łazienki 😛
PolubieniePolubienie
Napawa mnie to wielkim smutkiem 😦
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie
Świetnie go odnowili i przywrócili do życia. Na szczęście nikt nie wpadł na głupi pomysł by go przymurować do swojego domu i nie wiem, zrobić w nim sypialnię…
PolubieniePolubienie
Bo jest drewniany 😛
Ale widziałam w sobotę dwa wiatraki holenderskie pełniące obecnie funkcje mieszkalne – i bardzo zazdroszczę właścicielom! Chciałabym się rano budzić w takim wiatraku 🙂
PolubieniePolubienie
Super cieszę się, że chociaż jednemu się udało. Myślałaś o haftnięciu Don Kichota, a może już jakiegoś masz?
PolubieniePolubienie
Jego niekoniecznie, ale dwa cudne hafty wiatraków mam już na widoku 🙂 Ale z tych sporszych 😛
PolubieniePolubienie
Super, że ktoś o niego zadbał 🙂 Warto było!
PolubieniePolubienie
Uchwyciłaś ładny kawałek historii. Fajnie ,że to spisałaś i zaktualizowałaś 🙂
PolubieniePolubienie
Owszem 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Stare zdjęcia urzekają, ale te nowe też niczego sobie. Wiatraki mają coś w sobie 😀
PolubieniePolubienie
Piękne wspomnienia ! Ja też miałam za domem na polach, wiatrak do którego chodziła na spacer z psem, był murowany więc coś tam jeszcze z niego zostało.. ale niewiele:(
PolubieniePolubienie
Mają…
PolubieniePolubienie
Och, chciałabym mieć wiatrak, do którego mogłabym chodzić na spacery…
PolubieniePolubienie
Wspaniały 🙂
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie